niedziela, 25 października 2015

Targi '15

Znowu poszedłem na targi, tym razem incognito. Ubrałem okulary dziadka, żółte spodnie, zielony sweterek i kaszkiet, zgoliłem brodę zostawiając tylko pod dolną wargą zarost muszkieterski... No, tak mnie na pewno nikt nie rozpozna!

W hali tłum, zbierali podpisy chyba, chociaż niby cisza wyborcza, pełno dzieci, zdezorientowanych rodziców i starszych pań. I bardzo dobrze! Im większy tłum, tym łatwiej mi się w niego wtopić. Zacząłem od Świętego Wojciecha, ale straszna nuda więc szybko stamtąd uciekłem, poszedłem tam, gdzie książki bardziej popularne i gdzie kręciło się więcej osób. Tak, tłum, tłok, gawiedź - tego najbardziej potrzebowałem do wykonania mojego planu.

Przygotowywałem się do jego realizacji starannie. Kupiłem garderobę o kilka numerów za dużą, co pozwoliło mi na wszycie kilku niewidzialnych kieszeni. Jak je wypchałem na próbę, wyglądałem jak Sekielski, albo jak Lubaszenko, no może trochę lepiej, więc, nikogo bym nie zadziwił, szczególnie w przebraniu. Zrobiłem sobie listę potencjalnych miejsc akcji, biorąc pod uwagę czas, kiedy miało odbywać się podpisywanie książek oraz, na pierwszym miejscu, popularność książek danego wydawnictwa (tłum, tłum, tłum!). W końcu zadbałem o to, żeby mieć kilka historyjek na podorędziu, żeby w razie czego móc wytłumaczyć się z tego co robię: mogłem więc być łowcą autografów, pisarzem, obsługą techniczną, agentem, chłopcem na posyłki, ochroniarzem, bloggerem, dziennikarzem a nawet sanitariuszem.


Tak oto przygotowany, fizycznie i mentalnie, wkroczyłem dokładnie o 12.03 na teren targów, nikt, absolutnie nikt, mnie nie zaczepił, nie zapytał o nic, nic nie podejrzewał. O 12.15 przystąpiłem, punkt po punkcie, do realizacji planu...

I zrealizowałem go z nawiązką! Tak więc teraz, moi państwo, mam do zaoferowania następujące pozycje w bardzo promocyjnych cenach (wszystkie książki z wyjątkowym rabatem 50% od ceny okładkowej, oferty proszę kierować w komentarzach, lub wiadomościach prywatnych):

Pakiet: Pięćdziesiąt twarzy Greya. Część 1-3 - James E L – 55 PLN
Ukryte terapie. Czego ci lekarz nie powie - Zięba Jerzy – 30,50 PLN
Cztery Żywioły. Tom 2. Okularnik - Bonda Katarzyna- 22,50 PLN
Nowe oblicze Greya - James E L – 20 PLN
Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana - James E L – 20 PLN
Elementarz stylu  - Tusk Katarzyna – 25 PLN
Co nas nie zabije - Lagercrantz David – 20 PLN
Jadłonomia. Kuchnia roślinna - Dymek Marta – 35 PLN
Resortowe dzieci. Tom 2. Służby - Kania Dorota, Targalski Jerzy, Marosz Maciej – 35 PLN
Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego - Sumliński Wojciech – 20 PLN



sobota, 4 lipca 2015

Max Aub - Zbrodnie Przykładne

To takie proste: Bóg jest stworzeniem, w każdej chwili jest tym co  się rodzi, tym, co trwa, a także tym umiera. Bóg jest życiem, co za tym idzie, energią, a także śmiercią, która jest siłą i kontynuacją i ciągłością. Chrześcijanie, którzy wątpią w słowo swego Boga? Chrześcijanie, co boją się śmierci, gdy obiecują im zmartwychwstanie? Najlepiej skończyć z nimi raz na zawsze. Niech nie zostanie ślad po takich nędznych wierzących! Zatruwają powietrze. Ci, którzy boją się śmierci, nie zasługują, by żyć. Ci, którzy boją się śmierci, nie mają wiary. Niech się w końcu nauczą, że istnieje inny świat! Tylko Allah jest wielki!

Max Aub - Zbrodnie Przykładne

Zabiłem go, bo był z Vinaroz.

sobota, 20 czerwca 2015

Marco Denevi - Don Kichote zdrowy na umyśle

Jedynym momentem, w którym Sancho Pansa nie wątpił w rozsądek don Kichota, był ten, gdy uczynili go (Sancha) gubernatorem wyspy Barataria.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Max Aub - Zbrodnie przykładne

Zabiłem go, bo źle mówił o Juanie Alvarezie, który jest moim bardzo dobrym przyjacielem, i ponieważ wiem, że to co mówił, to było wielkie kłamstwo.

niedziela, 31 maja 2015

Max Aub - Zbrodnie Przykładne

- Nie zrobiłam tego naumyślnie.

Ja też nie. Tylko tyle potrafiła powtarzać ta idiotka stojąc nad dzbanem potrzaskanym na kawałki. A był to dzban mojej świętej matki, świeć Panie nad jej duszą . Rozdarłem ją na strzępy. Przysięgam, że nie, nie myślałem, ani przez chwilę, o prawie talionu. To było silniejsze ode mnie.

środa, 27 maja 2015

Alejandra Basualto - Róże

W każdą rocznicę ślubu marzyłaś o owiniętych bibułą różach, ale nigdy ci ich nie dał. Teraz przynosi ci je co niedzielę na cmentarz.

poniedziałek, 25 maja 2015

czwartek, 12 lutego 2015

Karol Jakubski - Teleportacja

Odkryłem eliksir teleportacji. Wypijam, w zależności od mocy, kilka kieliszków lub kilka szklanek i znikam. Nikt (łącznie ze mną) nie wie kiedy i jak. Znajduję się później w różnych miejscach, czasem w domu, a czasem w dalece mniej zręcznych okolicznościach. Będę musiał jeszcze popracować nad niektórymi składnikami.